Archiwum 09 maja 2018


maj 09 2018 Fryderyki - Hip Hop wciąż niedoceniany
Komentarze: 0

 Fryderyki 2018

 

16 Kwietnia miała miejsce uroczystość wręczenia Fryderyków – najważniejszych nagród w branży muzycznej w naszym kraju. I choć większość decyzji szanownego grona wybierającego laureatów przypadła mi do gustu ( choć przyznam że nie jestem zbyt dobrze zorientowany w tematyce muzyki korzennej czy nawet jazzu) to jednak podzielam zdanie Rahima oraz Tytusa – czyli osoby która wręczała nagrodę w kategorii Hip Hop oraz osoby która odbierała tę nagrodę w imieniu laureata nagrody w kategorii Hip Hop Taco Heminguaya. Obaj panowie rzucili trochę cierpkich słów w kierunku kapituły Fryderyków która to decydowała kto był nominowany do nagrody Hip Hop. I Obaj panowie mają rację ponieważ nominowanie Taco Heminguaya za Szprycer czy albumu Miuosha pt. POP jeszcze dało się zrozumieć to nominacje dla Guovy czy uwaga uwaga O.S.T.R są dla mnie bez sensowne.

Guova to zdolna raperka choć nie jestem jej wielkim fanem to jednak doceniam że porusza się w tak męskim świecie jakim jest polski rap. Jednak samo to że dobrze sobie radzi będąc kobietą w stricte męskim środowisku nie powinno być powodem do nominacji w najważniejszym konkursie muzycznym roku. Myślę że kapituła kierowała się zbytnio chęcią wprowadzenia parytetu również do zatwardziałego świata rapu. Promujmy dziewczyny w rapie albo inaczej zostawmy to im samym niech zaczną nagrywać rap którym zaczną przebijać panów i sprzedawać tyle płyt co oni. A właśnie jeśli o sprzedaż chodzi to Tytus – właściciel wytwórni Asfalt Records wspomniał że w gronie nominowanych zabrakło płyty która sprzedała się w największym nakładzie jeżeli chodzi o cały polski rynek muzyczny w 2017 roku. Chodzi tu oczywiście o „Egzotykę” Quebonafide wydanej w wytwórni Quequality. I tu również z Tytusem, który przecież nie musiał reklamować rapera konkurencyjne wytwórni, zgadzam się w stu procentach. Kolejna nominacja która wzbudziła we mnie zdziwienie to „Autentycznie” O.S.T.R. Płyta bardzo fajna klimatyczna, przypomnę jeśli ktoś nie słyszał nagrana przy akompaniamencie instrumentów akustycznych. Jednak trzeba powiedzieć że jest to ta sama płyta którą Ostry nagrał rok wcześniej tylko że w wersji akustycznej. Dlatego nie wydaje mi się że powinna ona stawać w szranki z wydawnictwami świeżymi nie powielanymi ponieważ nie jest to nowa płyta tylko nagrana jeszcze raz płyta z 2016 roku pt. Życie po śmierci. Sam osobiście jestem fanem tej płyty jednak jej wersja akustyczna nie powinna startować w konkursie Fryderyków. Na koniec przypomnę piękny apel Mieczysława Jureckiego – legendy Budki Suflera który stwierdził że Polska muzyka jest piękna jednak jest słabo reprezentowana w mediach i trzeba to zmienić